Najgorszą rzeczą jest zostawienie psa/kota w samochodzie na pełnym słońcu. Nawet temperatura w słońcu 22 stopnie potrafi w krótkim czasie nagrzać wnętrze samochodu do ponad 40 stopni. Musimy pamiętać, że zwierzak zamknięty w takiej puszcze po kilkudziesięciu minutach może być nie do uratowania.

Psy i koty mają wyższą ciepłotę ciała, norma do 39,1 i odwrotnie do nas dużo mniejsze możliwości termoregulacji. Zwierzęta zmniejszają swoją temperaturę wewnętrzną poprzez zianie, mogą pocić się im opuszki na łapach i poprzez oddawanie ciepła przez skórę uszu. Nie mają możliwości oddać ciepła przez skórę na ciele (nie pocą się). Powoduje to, że zwiększając temperaturę otoczenia do ponad 40 stopni uniemożliwiamy zwierzęciu ochłodzenie się.

Jeżeli temperatura ciała przekroczy 41 stopni zaczną zachodzić procesy w układzie nerwowym i oddechowym, które są bardzo trudne do odwrócenia. Kila minut przegrzania organizmu do 43 stopni spowoduje powstanie nieodwracalnych zmian w układzie nerwowym oraz spowoduje powstanie obrzęku płuc. Taki pies/kot ma prawie zerowe szanse na uratowanie. Jeżeli zdarzy się pozostawienie psa w samochodzie to w drodze do lecznicy należy zlać psa zimną wodą, położyć na nim kompresy z zimnej wody, włączyć klimatyzację. Wg przeprowadzonych badań takie postępowanie w drodze do lecznicy zwiększą o kilkanaście procent szanse na uratowanie psa.

W kwietniowe upały do naszej Przychodni Novet trafił pies (York), który był zostawiony na balkonie przez około 2 godziny bez możliwości schowania się w cieniu. Pies trafił do przychodni nieprzytomny, z akcją serca ponad 200 uderzeń/min, przyspieszonym oddechem, silnym przekrwieniem błon śluzowych i temperaturą ciała 42 stopnie. Próbowaliśmy ratować psa przez 2 godziny i niestety skończyło się to niepowodzeniem. Pokazuje to, jak chwila zapomnienia może spowodować utratę naszego towarzysza.

Jeżeli musimy zostawić psa/kota w samochodzie, to po pierwsze, szukamy cienia, po drugie zostawiamy uchylone wszystkie okna i jeżeli temperatura w cieniu przekroczy 30 stopni, to dobrym rozwiązaniem jest przykrycie dachu bardzo mokrym kocem.

Jeżeli nastaną upały, to unikamy wychodzenia w godzinach południowych w pełnym słońcu z psami. Jeżeli już decydujemy się na to, to należy zmoczyć całą głowę i kark psa zimną wodą, pozwoli to odparowywanie wody i ochłodzenie organizmu. Pies powinien mieć stały dostęp do wody. Dzisiaj w sprzedaży dostępne są bidony dla zwierząt z przymocowanymi miskami.

Uważajmy na swoich pupili w myśl zasady: psów nie trzeba kochać, ale trzeba być za nie odpowiedzialnym.

Autor: Przychodnia Novet - Twój weterynarz we Wrocławiu

15.07.2016