Ratownictwo weterynaryjne powinno działać tak, jak pogotowie medyczne dla ludzi. Niestety w Polsce istnieją tylko trzy karetki dostosowane do przewozu zwierząt. Dlatego warto, by każdy właściciel dowiedział się, jak może pomóc swojemu pupilowi w razie wypadku.
Ratownik weterynaryjny ma przede wszystkim udzielić zwierzęciu pierwszej pomocy. Zwykle jest to osoba, która ma pewne wykształcenie weterynaryjne lub medyczne. Udzielenie pomocy psu nie jest jednak bardzo trudne - uproszczony kurs w tym kierunku może odbyć każdy właściciel. Po przywróceniu funkcji życiowych konieczne jest przewiezienie zwierzęcia do lecznicy. Podobnie działa ratownik weterynaryjny.
Pierwsza pomoc w przypadku psa wygląda podobnie jak w przypadku udzielania pomocy ludziom. Konieczne na początku powinniśmy zabezpieczyć się przed kontaktem z krwią lub innymi wydzielinami. Aby ocenić jakiej pomocy potrzebuje zwierzę musimy zabezpieczyć się przed ugryzieniem - konieczne jest więc zamknięcie jego pyska obiema rękami (uprzednio wkładamy język psa do środka). Wtedy możemy sprawdzić, czy zwierzę oddycha bez narażania się na ugryzienie.
Jeśli pies nie oddycha, należy go ułożyć na boku i rozpocząć resuscytację krążeniowo oddechową. Tak samo jak u ludzi należy wykonać trzydzieści uciśnięć i dwa wdmuchnięcia. Uciskanie wykonuje się z częstotliwością raz na sekundę. Jako że wdmuchiwanie powietrza do pyska byłoby zadaniem trudnym do wykonania, wykonuje się je przez nos psa. Pysk zwierzęcia przytrzymuje się przy tym tak samo jak przy sprawdzaniu czynności życiowych.
Jeśli nie mieszkamy na obszarze, gdzie działa już ratownictwo weterynaryjne, konieczne jest samodzielne przewiezienie zwierzęcia do najbliższej czynnej lecznicy.
Pełny materiał na ten temat: Dlaczego w Polsce nie istnieje ratownictwo weterynaryjne.
Fot. Lyubov Timofeyeva16.03.2015